Getting things done, czyli sztuka bezstresowej efektywności

Jedna z fajnych „funkcjonalności” którą zastosowałem w trakcie czytania tej książki to natychmiastowe „opróżnianie” pamięci krótkotrwałej. Ciągle o czymś myślimy, wymyślamy, rozmyślamy. Autor przekonuje że jeśli tego na bieżąco nie wyrzucamy z siebie do jakiegoś notatnika to jesteśmy nie efektywni, generalnie kręcimy się wokół własnej osi. Niestety przez „jakiś notatnik” autor rozumie cały system grupowania pomysłów, zakupów, marzeń, zadań o którym pisze przez blisko 400 stron 🙁 Trochę męcząca lektura ale jestem zadowolony, można odzyskać kontrolę nad wieloma aspektami swojego życia.